ODPADNIĘCIE W GODNYM STYLU
W środę 26.09.2018 o godz. 16.45 na stadionie w Suliszewie, Sokół podejmował Błonie Barwice w ramach III rundy Pucharu Polski KOZPN. Błonie obecnie występują w Koszalińskiej Klasie Okręgowej (stara V liga) i obecnie zajmują wysoką trzecią lokatę z dorobkiem 19 pkt, bilans meczowy: 6Z-1R-2P, bilans bramkowy: 20/11. Drużyna z Barwic ewidentnie była faworytem tego spotkania. Mecz prowadziła trójka sędziowska: Kuś, Misiarz - Nowik.
Już od pierwszych minut widać było bagaż doświadczeń i umiejętności jakie prezentowali przyjezdni. Pierwsza ich akcja to rajd prawą stroną boiska i prostopadłe podanie do napastnika, ale jego strzał z tzw "prezesa" poszybował nad poprzeczką. Ponownie Błonie, akcja prawą stroną boiska, dośrodkowanie po ziemi w pole karne, nasz bramkarz wybija na 16 metr, dobitka i ponownie broni nasz goalkeeper. Goście nie odpuszczali i chcieli bardzo szybko udokumentować swoją przewagę, ale strzał prawego pomocnika wprost w naszego bramkarza. Przerzut piłki z prawej strony na lewą, a tam do piłki doszedł napastnik Błoni i wychodząc sam na sam umieszcza piłkę w krótkim rogu i mamy 0:1. Rzut wolny dla gości i bezpośredni strzał na bramkę, ale pewnie łapie bramkarz. Akcja Błoni prawą stroną boiska, prostopadłe podanie, a sędzia podnosi chorągiewkę, ale do piłki wybiegł drugi zawodnik i sędzia pobiegł za akcją, nasz obrona zdezorientowana całą sytuacją została w tyle, na bramkarza wyszło trzech zawodników i nie mieli problemów ze strzeleniem bramki i na tablicy widniał wynik 0:2. Za chwilę ponownie napastnik Błoni wyszedł sam na sam, ale w porę wrócił Michał Bany, który został minięty, ale strzał tym razem prostu w bramkarza, piłka wybita poza polem karnym, a strzał oddał jeden z pomocników, ale zbyt lekko by zaskoczyć goalkeeper'a. Goście rozgrywają piłkę na własnej połowię i podają piłkę w pole karne do bramkarza, Michał Reczulski wybiegł i zabrał mu futbolówkę do której dopadł Piotr Pawlak uderzając na pustą bramkę, ale zdążył wrócić obrońca i wybić na rzut rożny. Jakub Zadrożny mija dwóch zawodników, przechodzi do linii końcowej, dośrodkowuje z lewej nogi do Michała Reczulskiego, który dostawia nogę, a piłka ląduje w bramce i mamy 1:2. Rzut wolny dla Sokoła, dośrodkowuje Michał Reczulski, ale dobrze ustawieni obrońcy Gości wybijają piłkę do której dobiegł Michał Bany i pięknym strzałem z woleja sprawił wiele trudności bramkarzowi. Goalkeeper gości wybił piłkę, a nasz obrońca nie trafiając w nią udostępnił napastnikowi wyjście sam na sam z naszym bramkarzem, ale futbolówka po strzale trafia w naszego goalkeeper'a i obrońca wybił piłkę.
W drugiej połowie to znowu Goście pierwsi zaatakowali, tym razem prawą stroną boiska i dośrodkowali w pole karne, ale obrońcy wybili tylko tym razem pod nogi rywali, a dobitka przeszła obok lewego słupka. Druga akcja gości to typowe doświadczenie, zagranie koroną w środku boiska kończące prostopadłym podaniem do prawego pomocnika, który miał przed sobą wychodzącego bramkarza, którego ze stoickim spokojem przelobował, a piłka wylądowała w bramce i mamy 1:3. Rzut wolny dla Sokoła, jeden z obrońców przyjezdnych kopie Michała Bany w nogi, a sędzia milczy. Kolejna akcja, Marcin Jakubowski mija dwóch zawodników i prostopadłym podaniem uruchamia Adama Kozaka, który zostaje ewidentnie faulowany na polu karnym, a sędzia bez wahania pokazuje na wapno, do rzutu karnego podszedł Wojciech Puszczak, który pewnie zamienia go na bramkę i mamy 2:3. Jakub Zadrożny zostaje faulowany, a sędzia milczy, do piłki doszedł Michał Bany i chciał podać do bramkarza, ale za lekko i do futbolówki doszedł napastnik Błoni wychodząc sam na sam ale trafia w słupek, po chwili dobitka, ale tym razem poprzeczka ratuje Sokół przed utratą bramki. Wojtek Kozak uruchomiło na tzw. "lagę" Michała Reczulskiego, ten wypuścił piłkę w pole karne, ale miną się z nią Adam Kozak, a formalności dopełnił zamykający akcje Wojciech Puszczak i mamy 3:3. W doliczonym czasie gry na polu karnym Błoni zostaje ponownie ewidentnie faulowany Michał Bany, ale sędzia znów nie reaguje i kończy spotkanie.
Rzuty karne to loteria, Sokół po raz drugi przeszedł na ten szczebel rozgrywek, trzy lata temu do Suliszewa przyjechała Pogoń Połczyn - Zdrój, która wygrała w karnych i awansowała do IV rundy. Plaga nad III rundą nadal wisi, porażka w karnych 8:9 uznajemy za nie lada wyczyn, widać było wiarę w swoje możliwości, ale w pewnym momencie zabrakło tzw. "zimnej krwi". Jesteśmy bogatsi o doświadczenie, którego nam nikt nie zabierze. Dziękujemy licznie zebranym kibicom w te mroźne środowe popołudnie.
Sokół wystąpił w składzie:
Grzegorz Karow - Michał Bany, Rafał Bołtacz (Mateusz Dolak), Przemysław Kowalik (Wojciech Kozak), Piotr Urbański - Jakub Zadrożny, Marcin Jakubowski, Szymon Łukawski (Wojciech Puszczak), Piotr Pawlak (Adam Kozak), Mariusz Kwaśny (Mateusz Kowalik) - Michał Reczulski
Komentarze